O nas


O blogu 

          Znajdziecie na nim wszystko. Poruszamy tu różne tematy, jak muzyka, książki, kino, życie, problemy, poglądy, miejsca. Wszystko to widziane z naszej perspektywy, ocenione właśnie przez nas. Zachęcamy do dyskusji i dzieleniem się Waszą opinią na dany temat.
             Ostatnio więcej o Japonii, ale pojawiają się co jakiś czas też inne tematy.

Loren:

     Czytając to, co piszę najlepiej można ocenić to, jaka jestem. Ogólnie otwarta, szalona i szczera. Teoretycznie miła. Uwielbiam się śmiać i żartować, ale kiedy ktoś zajdzie mi za skórę, potrafię być wredna i niestety, jestem dość pamiętliwa. Ale skoro Anabelle ze mną wytrzymuje (i to już taki szmat czasu), nie może być aż tak źle, prawda? Pisać lubię, chociaż chyba krótsze historie niż dłuższe opowieści.
       Fascynuje mnie Japonia, wszystko co z nią związane: muzyka, kino, nie tylko anime, mangi, kultura, język, itd. Najważniejsza w moim życiu jest chyba muzyka. Nie ma chwili bym czegoś nie słuchała, nie nuciła, albo nie myślała o tekstach itd. To już jest pewnego rodzaju choroba. Wariuję też na punkcie Final Fantasy, Sephirotha, j-rocka, Kamijo, Kayi, OOR, dramatów, kryminałów, czekolady i jeszcze innych rzeczy, za dużo by wymieniać. Marzenia? Chcę się nauczyć mówić i pisać po japońsku, pojechać do Japonii i Czarnobyla, zobaczyć na żywo TSFH, Globusa, Kamijo/Versailles, Kayę, Matenrou Opera. 

Anabelle:

         Cóż, mam na imię Aneta. To tyle.. Nie no, spróbujmy powiedzieć coś więcej. Więc tak.. Ulubiony kolor? Płomienna czerwień, jak moje włosy i ściany w pokoju. Ale to raczej nie o to chodzi. Kocham czytać i tworzyć własne powieści, choć raczej z marnym skutkiem, gdyż wiecznie brak mi weny, albo czasu, ale w większości jestem po prostu zbyt leniwa. Jednak to mnie nie powstrzymuje. Zazwyczaj.
          Uwielbiam rockowe i melancholijne brzmienia. Przy tych mocniejszych pomysły na opowiadania przychodzą same, ale dopiero przy tych łagodniejszych mogą zostać przelane na papier. Inaczej zamiast pisać, zaczęłabym śpiewać razem z wokalistą. Jestem lekko uzależniona od słodyczy, to po tacie. No, ale kto ich nie lubi? Na wiecznej diecie o wspaniałej nazwie ,, Od jutra", realizowanej w stu procentach. Może ciasteczko? Szkoła? Hm.. Lubię chemię i biologię. Za polskim jednak nie przepadam, historii wręcz nie cierpię, a fizyka to dla mnie czarna magia. Uwielbiam wszystko, co choćby w najmniejszym stopniu, wiąże się z aniołami. Od zawsze. Podobno gdy byłam mała, zdarzało mi się ucinać z nimi pogawędki. W moim pokoju można znaleźć dokładnie 124 figurki aniołów, wykonanych z wszelakich materiałów. Od plasteliny przez szkło i porcelanę po drewno i materiał. Ot, takie hobby. Niepoprawna marzycielka? Możliwe. Plany na przyszłość? Zostać psychologiem oraz sławną pisarką i zamieszkać w Paryżu. A co.. Trzeba być ambitnym. Staram się zawsze dostrzegać pozytywną stronę, w naszej coraz to bardziej szarej rzeczywistości.
To tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy