11/04/2013

BJD

Jednych przerażają, inni wydają na nie majątek. Czym są te cudeńka, które często wyglądają na zdjęciach jak prawdziwi ludzie?

     Ball-jointed-dolls, w skrócie BJD lub ABJD (asian-ball-jointed-dolls), zwane także potocznie "dollfie", to wysokiej jakości kolekcjonerskie lalki. Produkowane są ze specjalnej żywicy wysokiej jakości, która w dotyku przypomina porcelanę.
Główne części ciała, ramiona, łokcie, nadgarstki, biodra, kolana i kostki, są połączone ze sobą okrągłymi stawami (dlatego lalki są "ball-jointed") za pomocą specjalnej, bardzo mocnej gumy. Dzięki temu lalka jest niezwykle mobilna i świetnie pozuje.
Dodatkowo taka konstrukcja pozwala lalkę rozłożyć na części, zaś wiele firm oferuje do lalek części zamienne (np inne głowy, dłonie i stopy).

      Idea ball-jointed-dolls zaczęła się w Japonii (firma Volks stworzyła pierwsze lalki tego typu i nazwała je "Super Dollfie"), nic dziwnego więc w tym, że obecnie lalki tego typu produkowane są głównie w Azji: Japonii, Korei i Chinach.
      O wyjątkowości tych lalek świadczy fakt, że każdy kolekcjoner ma możliwość zmiany lalce zarówno oczu jak i peruki, oraz zrobienia indywidualnego makijażu (samodzielnie lub na zamówienie). Dostępność ubrań, jak i wielu innych akcesoriów daje kolekcjonerom możliwość wystylizowania lalek wg własnych upodobań, dzięki czemu każda lalka może być wyjątkowa i unikalna.

     Lalki BJD nie są przeznaczone dla dzieci. Są duże (mogą ważyć nawet ponad 2 kg), mają ruchome części, wymienne elementy (np. szklane oczy). Poza tym kto normalny kupiłby dziecku lalkę za 2 tysiące złotych? :) To zabawka raczej dla kolekcjonerów, kogoś kto lubi robić zdjęcia modelom, które nie ponarzekają, nie ruszą się niepotrzebnie, nawet nie oddychają.
       Są piękne, ale sama nie dałabym tyle pieniędzy by mieć coś takiego. Jakby komuś z Was się spodobały, z resztą, nawet dla samej przyjemności, można odwiedzić polską stronę sklepu, w którym pooglądacie sobie tego typu zabawki :)

         Największe 70 centymetrowe, są dostępne na zamówienia za około 1,8 tys. złotych. Nie mówiąc już o jakiś ubrankach, dodatkach i innych gadżetach. Dość drogie hobby. 
Ale zdjęcia są świetne...


Niezwykłe, prawda? 

1 komentarz:

  1. Prawda x.x Jaram się mini już strasznie długo. Są cudowne *.*

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy